
Sprawa Miłosza
Autor: Jacek Trznadel, Lip 29, 2018, #Tradycja
Zawsze bardzo przejmowało mnie to zdjęcie: Jerzy Andrzejewski, Czesław Miłosz i Kazimierz Wyka, nieprawdopodobnie młodzi, siedzą na jakichś deskach, przy jakiejś szopie. To w Krzeszowicach, 1942. Mieszkałem tuż obok, w Krakowie. Wszyscy oni w mniejszym lub większym stopniu oddziałali na moje życie, także przez kontakt osobisty. Ale najbardziej, jak zawsze przy oglądaniu starych zdjęć, przejmuje mnie kontrast między tamtą unieruchomioną chwilą, a przyszłymi, nieprzesądzonymi jeszcze wyborami życia i moją dzisiejszą wiedzą. Upływ czasu, nawet najlepszego, jest zawsze okrutny, a darzyłem tych ludzi zmienną, lecz oczywistą sympatią. Nie wiadomo było, co będzie z Polską, ze światem, z nami. Nie było też wtedy przesądzone, że najważniejszym doświadczeniem, jakie czeka jeszcze nas wszystkich, będzie komunizm.
(Kliknij na tytuł i czytaj dalej…)